strona główna // forum // chat // kontakt // dodaj do ulubionych // ustaw jako startową



Powrót do spisu



Zwiedzamy z Larą Egipt z okazji dwudziestolecia gry Tomb Raider 4!



Jeżeli zapytalibyśmy fana Lary Croft o to, jaki kraj bohaterka serii Tomb Raider odwiedzała najczęściej, odpowiedź może być tylko jedna: Egipt, czyli najstarsze narodowe państwo świata i jedna z najstarszych starożytnych cywilizacji. Egipt to kraina, którą fan Tomb Raidera musi chociaż raz zobaczyć na własne oczy. W tym roku pojawił się dodatkowy powód, aby pojechać do Egiptu i stanąć oko w oko m.in. z piramidami w Gizie czy świątynią w Karnaku: 20-lecie gry Tomb Raider IV: The Last Revelation. Redaktorzy serwisu WoTR Cez i Kyo tradycyjnie zabrali w swoją podróż figurkę, czyli miniaturową pannę Croft, po to aby w jej towarzystwie odwiedzić większość lokacji znanych z gry z 1999 roku oraz z jej książkowej kontynuacji.

Egipt zadebiutował w serii Tomb Raider już w pierwszej grze z 1996 roku - zwiedzaliśmy wówczas ruiny fikcyjnego miasta Khamoon. W kolejnych latach do Egiptu wracaliśmy nie tylko w głównych grach Tomb Raider 4 oraz Tomb Raider Anniversary, ale także w dodatku The Times Exclusive Level oraz w grach pobocznych - Lara Croft and the Temple of Osiris, Tomb Raider: The Osiris Codex i Tomb Raider: Apocalypse. Egipskie lokacje widzieliśmy także w wielu komiksach z Larą Croft: m.in. w zeszytach regularnej serii wydawnictwa Top Cow #26-28, w crossoverze Witchblade/Tomb Raider, w wydaniu specjalnym Tomb Raider: Epiphany, a także w miniserii wydawnictwa Dark Horse pt. Survivor's Crusade. Egipt był wspomniany również w grach TR: The Angel of Darkness, Rise of the Tomb Raider i Shadow of the Tomb Raider, a także w dwóch filmach z Angeliną Jolie oraz w serialu animowanym Tomb Raider Re\Visioned. I wreszcie Egipt był jedną z głównych lokacji w powieści Tomb Raider: The Amulet of Power, która bezpośrednio kontynuuje urwane zakończenie gry Tomb Raider 4.


Egipt fascynował mnie od dziecka: pamiętam do dziś pierwszy seans Poszukiwaczy Zaginionej Arki z Indianą Jonesem - to ten film sprawił, że zacząłem interesować się starożytnością. Inne popkulturowe opowieści z Egiptem w tle, takie jak Mumia, Gwiezdne Wrota czy Assassin's Creed: Origins, również pochłaniałem z wypiekami na twarzy. Tak się jednak składa, że to z grą Tomb Raider 4 wiążę najsilniejsze emocje. To właśnie zafascynowanie Egiptem sprawiło, że na początku 2000 roku po raz pierwszy zetknąłem się z Larą Croft i było to zetknięcie niezwykle trwałe. TR4 był moim pierwszym Tomb Raiderem, to dzięki niemu stałem się fanem i później redaktorem serwisu World of Tomb Raider. Właśnie dlatego tak ważne było dla mnie to, by pojechać do Egiptu i zwiedzić go śladami Lary Croft. Gra Tomb Raider 4 ukazała się 15 listopada 1999 roku. Dokładnie w 20-tą rocznicę tej premiery redakcja WoTR zdecydowała, że teraz albo nigdy - lecimy do Egiptu! Do plecaka tradycyjnie spakowaliśmy figurkę Lary (tą samą, którą kilka lat temu pocałowała Shelley Blond, czyli pierwszy głos Lary z TR1 >> link do relacji), a także aparat i kamerkę, dzięki którym stworzyliśmy nie tylko niniejszą fotorelację, ale i wideorelację >> klik!

Dolina Królów - Tutanchamon i pustynna przejażdżka

Właściwa przygoda w TR4 rozpoczyna się w Dolinie Królów na południu Egiptu, w związku z tym my również w pierwszej kolejności pojechaliśmy właśnie tam. W grze panna Croft w fikcyjnym grobowcu Seta znalazła Amulet Horusa w kształcie symbolu ankh, oznaczającego życie i nieśmiertelność. Problem w tym, że po zabraniu amuletu Lara uwolniła klątwę Seta - egipskiego boga, będącego odpowiednikiem chrześcijańskiego Szatana. My na szczęście na grobowiec Seta w Dolinie Królów nie natrafiliśmy - zwiedziliśmy m.in. wnętrze krypty Ramzesa IV i Ramzesa IX. Każdy z grobowców jest oznaczony specjalnym skrótem, np. ten należący do słynnego Tutanchamona nazywa się KV62 (KV to skrót od angielskiego Kings' Valley, czyli Dolina Królów). Nas najbardziej interesował grobowiec KV5 należący do synów Ramzesa II, niestety jest on niedostępny dla turystów. Powód jest prosty: to jeden z największych grobowców w Dolinie Królów i wciąż trwają w nim badania archeologiczne. Mimo że do środka KV5 nie weszliśmy, przed wejściem oczywiście obowiązkowo cyknęliśmy fotkę z figurką Lary.


Dlaczego dla fana serii Tomb Raider tak ważny jest grobowiec KV5? Tak nazywa się jeden z początkowych leveli gry TR4, podczas którego panna Croft ucieka jeepem przed najemnikami nasłanymi przez swojego wroga Wernera von Croya. W grze etap ten dzieje się na otwartej pustyni, a nie w grobowcu. Najwyraźniej twórcy z firmy Core Design mieli nieco inną wizję KV5 ;) W rzeczywistości jest to bardzo rozgałęziony, podziemny grobowiec - jeep z pewnością do środka by się nie zmieścił. W tym momencie naszej przygody chcieliśmy poczuć choć namiastkę tego, co czuła nasza bohaterka podczas ucieczki jeepem. W tym celu wypożyczyliśmy quady i ruszyliśmy w pogoń przez pustynię. Spokojnie, nie w pogoń za najemnikami Von Croya, a za naszym instruktorem ;)


Zanim opuściliśmy Dolinę Królów, postanowiliśmy wejść do środka wspomnianego grobowca KV62, należącego do słynnego Tutanchamona. Lokacja ta nie pojawiła się co prawda w grze TR4, ale była za to w dodatku pt. The Times Exclusive Level. W środku Lara szukała nowych korytarzy, prowadzących do nieznanych krypt. My ich niestety nie znaleźliśmy, bo okazało się, że grobowiec Tutanchamona jest w porównaniu z innymi bardzo mały i pusty. Owszem, gdy w 1922 roku odkrył go Howard Carter, przepełniony był on skarbami, jednak większość z nich trafiła do muzeum w Kairze, a we wnętrzu KV62 pozostawiono jedynie mumię faraona oraz kamienny sarkofag. Niemniej jak najbardziej warto wejść do środka i stanąć w miejscu, do którego przed Carterem nikt nie wchodził przez ponad tysiąc lat.

Karnak - Wielki Hypostyl i Święte Jezioro

Zapewne pamiętacie, że po ucieczce jeepem Lara dojechała nim do zachodniego brzegu Nilu i następnie przepłynęła na drugą stronę rzeki na promie. My wybraliśmy motorówkę, dzięki której dotarliśmy na wschodni brzeg - do dawnej stolicy Egiptu, czyli do Teb. Każdy fan Tomb Raidera w tym miejscu musi koniecznie odwiedzić Karnak. Znajdujący się tu zespół świątynny poświęcony bogu Amon-Ra jest największy na świecie. Twórcy gry TR4 również musieli być pod wrażeniem Karnaku, bo tej lokacji poświęcili aż pięć poziomów. Już na początku wizyty weszliśmy do Wielkiej Sali Hypostylowej, która składa się z dziesiątek wysokich i szerokich kolumn. W levelu The Great Hypostyle Hall Larę z wielu stron otaczali zamaskowani wojownicy, nas zaś otaczała chmara turystów. Na szczęście kompleks w Karnaku jest tak duży, że znaleźliśmy miejsca odosobnione, puste, w których poczuliśmy się jak w grze: byliśmy otoczeni jedynie przez prastare ściany i słyszeliśmy tylko wiatr. Niestety nigdzie nie natrafiliśmy na fikcyjny grobowiec Semerkheta, czyli kapłana boga Horusa. Postać kapłana stworzono na potrzeby gry TR4, choć samo imię wymyślone już nie jest. Semerkhet był jednym z faraonów I dynastii.


Po zwiedzeniu Wielkiego Hypostylu dotarliśmy do kolejnej znanej miejscówki z TR4 - do Świętego Jeziora. W grze na środku tego zbiornika była budowla, której w rzeczywistości nie ma. Święte Jezioro nie występuje jedynie w Karnaku - niemal każda świątynia w starożytnym Egipcie zawierała zbiornik wodny, który służył kapłanom do przeprowadzania ceremonii. Zanim opuściliśmy Teby, udaliśmy się pod dwa wielkie Kolosy Memnona, znajdujące się na zachodnim brzegu Nilu. W tym miejscu rozgrywała się akcja komiksowej przygody Lary zawartej w zeszytach #26-28, wchodzących w skład regularnej serii od wydawnictwa Top Cow. Pod koniec numeru #28 wielkie kolosy ożyły i panna Croft musiała stoczyć z nimi walkę. Gdy my robiliśmy sobie zdjęcia na ich tle, na szczęście stały nieruchomo. Przyznam jednak, że nerwowo zerkałem za siebie, czy aby nie będzie powtórki z komiksu… Twarze kolosów były wyraźnie zmiażdżone - być może to właśnie efekt ich starcia z Larą i dlatego nie chciały ryzykować po raz drugi. Mieliśmy przecież przy sobie figurkę Lary, która z pewnością kolosy nieźle wystraszyła ;)


Aleksandria - podróż pociągiem i Faros

Lara dowiedziała się w Karnaku, że aby przełamać klątwę Seta, musi znaleźć fragmenty pancerza Horusa rozrzucone w Aleksandrii. Miasto założone przez Aleksandra Wielkiego było również kolejnym naszym celem. Karnak dzieli od Aleksandrii kilkaset kilometrów, więc jak się tam przedostać? Samolotem? Czemu nie, ale my tak jak Lara wybraliśmy wolniejszy, choć na pewno ciekawszy środek transportu. Zainspirowani levelem Desert Railroad postanowiliśmy wsiąść do nocnego pociągu i w ten sposób pokonać tę odległość. Pamiętacie z pewnością, że akcja tego etapu rozgrywała się, jak sama nazwa wskazuje, na pustyni. W rzeczywistości zbudowane przez Brytyjczyków tory kolejowe, łączące Górny Egipt z Dolnym, biegną równolegle do Nilu, a jak wiadomo Dolina Nilu jest zielona, a nie pustynna. Jeżeli chodzi o samą podróż, to ostrzegano nas, że warunki w egipskich pociągach są niekomfortowe dla typowego, europejskiego turysty. Okazało się, że nie dotyczy to polskiego turysty - to co zastaliśmy w środku pociągu przypominało warunki panujące w naszych polskich pośpiechach - czyli nic nas zbytnio nie zaskoczyło ;) Poza tym podczas przejażdżki nie atakowali nas zamaskowani najemnicy (jak wiecie Lara w levelu Desert Railroad miała mniej szczęścia), więc nie było powodów, aby na cokolwiek narzekać.


Aleksandria w realu jak i w grze Tomb Raider 4 jest zupełnie inna niż południe Egiptu. Tu na pierwszym planie jest brzeg Morza Śródziemnego oraz ruiny grecko-rzymskie, a nie egipskie. To właśnie tu 20 lat temu panna Croft odnalazła fragmenty pancerza Horusa w takich lokacjach jak Katakumby, Zaginiona Biblioteka czy Pałac Kleopatry. Starożytne ruiny udało nam się odszukać blisko stacji kolejowej, w antycznym kompleksie sal wykładowych Kom el-Dikka, gdzie wiedzę przekazywała m.in. słynna Hypatia. Dotarliśmy również do współczesnej Biblioteki Aleksandryjskiej, która robi wrażenie dzięki swojemu rozmachowi. Po starożytnej bibliotece ślad niestety zaginął, ale nadal można znaleźć w Aleksandrii ślady jednego z siedmiu cudów świata antycznego - mowa o latarni morskiej na wyspie Faros. Niestety w średniowieczu trzęsienia ziemi doprowadziły do jej zawalenia się. Na jej miejscu Arabowie zbudowali Cytadelę, która stoi do dziś. Różnica polega na tym, że obecnie Faros jest półwyspem połączonym z pozostałą częścią Aleksandrii. Gdy podeszliśmy pod Cytadelę, zobaczyliśmy, że twórcy z Core Design wzorowali się na niej tworząc budowlę, na którą Lara natrafiła nad brzegiem Morza Śródziemnego w levelu Coastal Ruins.


Kair - muzeum i Miasto Umarłych

Po tym jak Lara znalazła w Aleksandrii elementy pancerza Horusa, ruszyła do Kairu. Gdy dotarliśmy do stolicy Egiptu, naszym pierwszym przystankiem było wielkie Muzeum Egipskie zbudowane jeszcze w czasach, gdy kraj ten był kolonią brytyjską. Obecnie w pobliżu piramid powstaje zupełnie nowe, gigantyczne muzeum, więc prawdopodobnie mieliśmy ostatnią okazję, by zajrzeć do pierwotnego budynku. W środku naszą uwagę przykuły rzeźby ukazujące Echnatona, ojca Tutanchamona i męża Nefertiti, którego świątynię Lara odkryła w miniserii komiksowej pt. Survivor's Crusade. W muzeum obejrzeliśmy również to, czego zabrakło w Dolinie Królów w grobowcu KV62 - skarby Tutanchamona, w tym jego pośmiertną maskę, która stała się równie słynnym symbolem Egiptu jak piramidy czy Sfinks. Co ciekawe, w jednej z gablot natrafiliśmy na starożytną grę planszową. Tak, to Senet, w którego Lara zagrała w Karnaku w Tomb Raiderze 4.


Po wyjściu z muzeum zobaczyliśmy prawdziwy Kair - ogromne, wielomilionowe miasto, które zaskakuje skrajnościami. Są tu zadbane miejsca, zwłaszcza w strefie drogich hoteli wzdłuż Nilu, są również dzielnice niesłychanie brudne i zaśmiecone, takie jak Miasto Umarłych. Nazwa ta z pewnością brzmi znajomo dla graczy, którzy ukończyli Tomb Raidera 4. City of the Dead to strefa cmentarzy, na których żyją biedni ludzie. Pomiędzy nagrobkami znajdują się np. prowizoryczne kuchnie, pokoje czy toalety. W grze TR4 strefa ta była wyludniona - prawdopodobnie mieszkańcy zdążyli uciec przed plagami, które dotarły do Kairu za sprawą klątwy Seta. Kolejnym naszym punktem zwiedzania była Cytadela Kairska zbudowana w średniowieczu przez Saladyna. To tutaj Von Croy przetrzymywał przyjaciela Lary, którego bohaterka musiała uwolnić. My przybyliśmy do Cytadeli w bardziej komfortowych warunkach - nie musieliśmy nikogo ratować, nie było również znanego z gry hałaśliwego potwora i szarańczy ;)


Giza - spojrzenie Sfinksa

Pora na najważniejszy punkt naszej przygody - symbol Egiptu, który istnieje od 4500 lat. Mowa o płaskowyżu Giza, który po raz pierwszy pojawił się w serii Tomb Raider pod koniec 1998 roku w komiksie Witchblade/Tomb Raider. W jednej z piramid panna Croft szukała wówczas posążka bogini Bastet. Z kolei w grze TR4 Lara w pierwszej kolejności odwiedziła pradawnego Sfinksa. Na nas ten monument również zrobił ogromne wrażenie. Obecnie Sfinks jest cały odkopany, choć jeszcze w czasach Napoleona nad piaskiem wystawała jedynie jego głowa. Niestety turyści nie mogą podejść pod samego Sfinksa i go dotknąć, ponieważ dookoła niego jest głęboki wykop - wyraźnie widać, o ile niższy był poziom pustyni tysiące lat temu, w momencie gdy Sfinks powstał. Być może wspomniany wykop dookoła monumentu zainspirował twórców gry z Core Design do zaprojektowania wokół Sfinksa i piramid głębokich dziur. Uspokoję jednak, że w rzeczywistości pod piramidami dziur na szczęście nie ma ;) Niestety nie udało nam się wejść pod Sfinksa - do dziś nikt oficjalnie nie odkrył podziemnych komór pod łapami wielkiego lwa. Jak wiemy, 20 lat temu nieoficjalnie odkryła je Lara.


W TR4 po zwiedzeniu Sfinksa Lara ruszyła w kierunku piramidy Menkaurego zwanego w języku polskim Mykerinosem. Gdy podeszliśmy pod wspomniany obiekt, nie mogliśmy sobie odpuścić - musieliśmy dotknąć wielkich bloków, z których jest zbudowany. Tak samo zachowaliśmy się pod sąsiednią, o wiele większą piramidą Chefrena, którą charakteryzuje wapienny, do dziś niezdarty wierzchołek. Następnie ruszyliśmy w kierunku największej i najstarszej w Gizie Wielkiej Piramidy faraona Chufu zwanego po polsku Cheopsem. Budowla ta jest jedynym cudem świata antycznego, który przetrwał do dziś. W pierwszej kolejności odnaleźliśmy mastaby, czyli drobne grobowce, do których w TR4 zajrzała też Lara. Po chwili zobaczyliśmy trzy piramidy królowych Cheopsa, które znajdują się tuż obok Wielkiej Piramidy. Nie są one jednak w tak dobrym stanie jak gigantyczny cud świata.


Cud świata, czyli Wielka Piramida

Wielka Piramida Cheopsa naprawdę robi, jak sama nazwa na to wskazuje, wielkie wrażenie. Zwłaszcza z bliska, gdy podróżnik zdaje sobie sprawę, że nie widzi jej czubka. W tym momencie pojawiają się pytania, na które do dziś nikt jednoznacznie nie odpowiedział - jak Egipcjanom udało się zbudować coś tak monumentalnego 4500 lat temu? My nie chcieliśmy nawet próbować odpowiedzieć na to pytanie - nasz cel był inny i jednocześnie identyczny jak cel Lary 20 lat temu. Zamierzaliśmy wejść do środka Wielkiej Piramidy wraz z Amuletem Horusa i znalezionym w Aleksandrii pancerzem, po to by raz na zawsze zamknąć na dnie piramidy Seta. Nieśmiało zdradźmy, że to właściwie przez nas panna Croft była już po raz trzeci zmuszona do walki z tym złym egipskim bogiem: najpierw w 1999 roku walczyła z nim w grze Tomb Raider IV, następnie w 2014 roku w Lara Croft and the Temple of Osiris, a teraz podczas naszej wyprawy w grudniu 2019 roku przyszła pora na trzecie starcie. Panna Croft ma to jednak do siebie, że gdy jest mowa o starożytnych bóstwach, to nie wybrzydza. Staje gotowa do walki ze wszystkimi, a zwłaszcza ze znienawidzonym Setem ;)


Wejście do Wielkiej Piramidy jest początkowo przestronne, ale szybko zmienia się w klaustrofobiczny korytarz - ciasny, długi i duszny. Jest szeroki i wysoki na zaledwie metr i długi na 39 metrów. Następnie wąskie przejście poszerza się i oczom podróżnika ukazuje się bardzo wysoka Wielka Galeria. Na samym końcu znajduje się Komora Króla, w której natrafiliśmy tylko na jedną rzecz: na pusty sarkofag, w którym podobno kiedyś leżało ciało Cheopsa. Podobno, bo istnieje wiele teorii mówiących o tym, że tak naprawdę kto inny znacznie wcześniej mógł zbudować piramidy i Sfinksa. Ile jest w tym prawdy, nie wiemy - może Lara wie, ale nie chciała nic wyjawić. Po dotarciu do samego serca Wielkiej Piramidy wyciągnęliśmy z plecaka Amulet Horusa i zamknęliśmy w środku Seta - tym razem na zawsze, bo przecież do trzech razy sztuka. Po osiągnięciu celu bezpiecznie wyszliśmy z piramidy, choć jak wiecie 20 lat temu finał tej przygody dla Lary nie był zbyt szczęśliwy. Na końcu gry Tomb Raider 4 panna Croft została żywcem pogrzebana w walącej się piramidzie. Mało kto jednak pamięta, że bezpośrednia kontynuacja tej przygody znajduje się w powieści Tomb Raider: The Amulet of Power. Redakcja WoTR postanowiła podążyć śladami Lary dalej.

Rejs po Nilu - Edfu i Abu Simbel

W książce Amulet of Power niejaki Kevin Mason wynosi Larę z zawalonej piramidy. Bohaterowie są zmuszeni uciekać na południe Egiptu przed sektą Mahdystów. Na wysokości Karnaku i Luksoru kradną małą łódkę felukę, a następnie wchodzą na pokład statku pasażerskiego i płyną nim na południe w kierunku Asuanu. My również postanowiliśmy wypróbować ten ostatni środek transportu. Nasz kilkudniowy rejs po Nilu w pierwszej kolejności zahaczył o Edfu. Lokacja ta pojawiła się w książce przez pomyłkę. Autor błędnie umieścił świątynię Horusa z końcówki gry Tomb Raider 4 właśnie w Edfu, podczas gdy w grze fikcyjna świątynia Horusa znajdowała się w środku Wielkiej Piramidy w Gizie, czyli setki kilometrów na północ od Edfu. Do pomyłki pisarza doszło prawdopodobnie dlatego, że w Edfu faktycznie istnieje świątynia Horusa, którą my w trakcie rejsu zwiedziliśmy.


Po kilku dniach dopłynęliśmy na statku do Asuanu, z kolei Lara nigdy tu w książce Amulet of Power nie dotarła. Przed przybyciem do Asuanu opuściła statek i przesiadła się na wielbłąda. Na jego grzbiecie dojechała do brzegu jeziora Nasera i do dwóch wielkich świątyń w Abu Simbel. My z kolei odległość dzielącą Asuan z Abu Simbel pokonaliśmy w wygodnym autobusie (po drodze podziwialiśmy zjawisko fatamorgany). Świątynie w Abu Simbel zrobiły na nas ogromne wrażenie. Warto zaznaczyć, że obecnie stoją one w innym miejscu niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Gdy władze Egiptu postanowiły zbudować w Asuanie Wielką Tamę, istniała groźba zalania Abu Simbel. Aby uratować zabytek, dokonano rzeczy niemal niemożliwej - przeniesiono świątynie w kawałkach i następnie ponownie je złożono.


W kolejnych dniach widzieliśmy jeszcze kilka miejscówek niezwiązanych z serią Tomb Raider (np. piramidę schodkową w Sakkarze, świątynię Medinet Habu czy świątynię Hatszepsut), ale lokacje te są tak bardzo zjawiskowe, że i tutaj musieliśmy wykonać fotki z figurką Lary Croft ;) Na tym zakończyła się nasza podróż po Egipcie śladami Lary. Co prawda w książce Amulet of Power panna Croft podążała jeszcze bardziej na południe - do Sudanu, Kenii i na Seszele, ale te państwa postanowiliśmy odwiedzić innym razem. Jeśli jesteście ciekawi, jak Lara zakończyła swoją podróż w omawianej powieści i jak ta przygoda łączy się z grą Angel of Darkness, możecie to przeczytać w naszym streszczeniu >> klik! My z kolei po zakończeniu zwiedzania mieliśmy jeszcze jeden cel: odpocząć nad brzegiem Morza Czerwonego w Hurghadzie. Miejsce to także jest powiązane z Larą. W najnowszej grze Shadow of the Tomb Raider w retrospekcji dowiadujemy się, że panna Croft była ze swoimi rodzicami w Hurghadzie, gdy miała kilka lat.


Remake poproszę

Po powrocie do Polski pierwsze co zrobiłem, to odpaliłem grę Tomb Raider 4 oraz Assassin's Creed: Origins. Pierwszą myślą, jaka się nasunęła, było to, że TR4 zasługuje na remake taki jak TR1. Marzy mi się, aby egipską przygodę Lary zobaczyć w takiej grafice, jaka jest w najnowszych grach z serii Assassin's Creed. TR4 z pewnością na to zasługuje - to pierwsza w historii serii Tomb Raider gra, po przejściu której miało się wrażenie, że uczestniczyło się w jednej, długiej przygodzie, a nie w kilku krótkich rozrzuconych po całym świecie. Chciałbym zobaczyć ten remake także dlatego, że TR4 jest po prostu moim ulubionym i pierwszym Tomb Raiderem. Tym bardziej cieszę się, że miałem okazję uczcić 20-lecie mojej ulubionej gry w najlepszym do tego miejscu na świecie - w Egipcie.

Bartosz "Cez" Listewnik
© WoTR 2019


P.S. Zapraszamy do zapoznania się z czterema artykułami, w których redakcja WoTR opisała podążanie śladami Lary po Japonii (link), Londynie (link), Derby (link), a także po Wenecji i parku Movieland we Włoszech (link).